niedziela, 29 września 2013

Rozdział 1 część 2

Razem z Carol weszłyśmy do naszego nowego miejsca zamieszkania  . Wnętrze było bardzo przytulne i duże . Przestronne . Dużo pomieszczeń . Wypakowałyśmy Walizki z auta , obejrzałyśmy dokładnie wnętrze mieszkania i podwórko po czym pojechałyśmy do sklepu po meble i inne duperele potrzebne do mieszkania .

~4h później~

Wróciłyśmy ze sklepu i zaczęłyśmy ślimaczym tempem wypakowywać torby z naczyniami ubraniami i tak dalej .Za naszym samochodem podążały ciężarówki z meblami , które nie zmieściłyby się do naszego biednego autka . 
Kierowcy pomogli nam wypróżnić ciężarówki i zamontować meble w poszczególnych pokojach .
 Po około następnych 3 godzinach meble były zamontowane . Dobrze , że ściany w pokojach były pomalowane . Były one w jasnych beżowych , po różowych i niebieskawych kolorach .
Jedynie największy pokój w całym mieszkaniu postanowiłyśmy pomalować na brudną czerwień i kakao . Zrobiłyśmy tam salon . Drewniane podłogi przy skórzanej sofie leżał puszysty dywan naprzeciw niego plazma na małym stoliczku . Pomiędzy stolikiem a sofą był szklany stół na kawę czy cokolwiek innego .  Na ścianach widniały obrazy ocieplające wnętrze pokoju . Przedstawiały one każdą porę roku .  Na każdym z 4 obrazów był ten sam obiekt . Stary drewniany porzucony dom znajdujący się na polanie . Każde z nich było uchwycone o świcie . Były śliczne i bardzo przyjemne dla oka . Byłam zadowolona z naszych zakupów . 
Stwierdziłam , że na dzisiaj koniec zabawy w remont i resztę dokończymy jutro . 
Na zaprojektowanie każdego pokoju miałyśmy tydzień . 
Lecz na razie nie powiem wam dla czego . 
Usiadłyśmy w salonie na sofie włączyłyśmy komedie romantyczną otworzyłyśmy wino i cieszyłyśmy się naszą pracą . niedokończone pokoje i tak już były śliczne . Popijając następną lampkę wina poszłam po papierosa . Wyszłam na balkon by nie smrodzić Carol , która nienawidziła dymu tytoniowego . Usiadłam w fotelu odpaliłam .. Zamknęłam oczy i cieszyłam się chwilą spokoju . W tle grały świerszcze międzyczasie można było usłyszeć charakterystyczne dźwięki wydawane przez nietoperze . 
Jedna łza pociekła mi po poliku . Zaczęłam myśleć o moim wybranku . 
Strasznie go pokochałam mimo tego , że prawie w ogóle wydawał się nie zwracać na mnie uwagi .
Pokochałam go szczerze . Rozpalił w moim sercu uczucie , którego nigdy nie doświadczyłam .
Chłopak o twardych zasadach , których ściśle się trzymał . 
To nie ten , który korzystał z okazji . Miał ciężko w życiu , według innych był chamski .. A on po prostu mówił co myśli ... Nigdy się z tym nie krył .. Mówił co leżało mu na sercu . 
Był strasznie stanowczy i mówił prosto z mostu co mu nie pasuję bądź czego oczekuje ... Lecz jedna rzecz , o której niezbyt często rozmawialiśmy przychodziła mu z trudem .
Była to rozmowa o uczuciach . O pragnieniach .. o tym czego chcemy i czego nam najbardziej brakuje . 
Obydwoje mamy przykre wspomnienia o swoich ideałach , które straciliśmy . 
Ja miałam swojego , którego kochałam nad życie . Mogłam rzucić się w ogień za nim . Lecz dzisiaj ... Dzisiaj bym tego nie zrobiła . Ciągle zakochana krok w krok dążyłam za nim co prawdopodobnie mu przeszkadzało i było przyczyną naszego rozstania . 
Jego życie i każdy dzień składał się z gier ... Głównie gier , jedzenia , picia i rozmowy z kolegami przez Skype . 
To było jego życie i jego fascynacja ... Jego pasja i hobby . Oczywiście nie miałam nic przeciwko do czasu ., gdy przez 7 miesięcy związku spotkałam się z nim 2 razy i w dodatku na śmiesznie krótko bo ... 30 minut bądź godzinę . 
Jego wymówką dlaczego nie może się ze mną spotkać , było że mama mu nie pozwala . W rzeczywistości jego mamy nie było dniami w domu bo była na wyjazdach służbowych . A on zwyczajnie siedział na swoim spróchniałym do szpiku kości tyłku i grał .
Miałam dość olewania mnie . Dałam sobie spokój i zrozumiałam , że mimo tego , iż jest to mój "ideał " nie pozwolę sobie na takiego typu traktowania . 
Przestałam mu odpisywać . Wszelkie rodzaju próby skontaktowania się ze mną mu nie wychodziły , aż po tygodniu ... Tak ! Tygodniu ! Dał sobie spokój i przestał się odzywać . 
Zabolało , bo myślałam , że chociaż trochę mu na mnie zależy .. Myliłam się . 
Nadal go rozpamiętywałam i wracałam myślami jak mówił  (Kocham Cię) . 
Za każdym razem płakałam jak dziecko . Jestem strasznie naiwną osobą , i przez to bardzo szybko zakochuję się . Później tylko cierpię , bo mam wrażenie , że ktoś chcę ze mną być , ale zazwyczaj to tylko złudzenie . Potem w mojej głupiej główce roi się od myśli , że jestem nikim .. nikt mnie nie kocha ... nikomu na mnie nie zależy .. jestem NIKIM .
Zaczynają się samookaleczenia i myśli samobójcze . 
Co z czasem mi na szczęście mija . 
On jednak stracił swój ideał z niewiadomych przyczyn . Mówił , że to monotonia zabiła uczucie i zgasiła pożądanie .
Z dnia na dzień coraz bardziej nudziłem się w jej towarzystwie ... Straciliśmy tematy do rozmów ... Nie wiedzieliśmy o czym rozmawiać ... Jak rozmawiać ... - Mówił .
Ale najbardziej intrygowały mnie jego opowiadania na temat jej osoby . Pełno było uczuć i emocji w jego wypowiedzi . 
- Ona była taka czysta , taka idealna . Nie piła alkoholu co prawda popalała , ale nie zmienia faktu , że była osobą wręcz idealną . Bardzo dziewczęcą .. Miła , życzliwa , wesoła , ze ślicznym uśmiechem . Wykształcona i bardzo mądra . Dużo przeklinała co dodawało jej uroku do jej nieskazitelnie czystej postaci . 
Bardzo fascynowała mnie jego wypowiedź na jej temat .  Dzięki temu byłam zawzięta do zmiany własnej osoby . 
Wiem , że tak nie powinno się robić . Ale nie roiłam tego głównie dla niego .. Tylko dla samej siebie . Przydałaby mi się zmiana . Z osoby bardzo wulgarnej i nieokrzesanej . Na grzeczną i dziewczęcą .  Palenia nie chcę rzucać . Odnoszę wrażenie , że palenia daje mi obraz osoby bardzo tajemniczej . Taki był mój cel . Nie chciałam być łatwą osobą , która przy pierwszej lepszej okazji otworzy się do tego stopnia przed osobą i pokaże w ciągu kilku godzin jaka jest . Chciałam by ludziom przychodził trud na samą myśl jaka mogę być i jaka jestem . Najbliższe osoby wiedzą jakie mam wady , jakie zalety , ile potrafię i na ile mnie stać . 
Zmienię w sobie przede wszystkim to , że jestem zbyt wesoła i otwarta w towarzystwie . 
Będę skrytą i cichą osobą . Chcę pobudzić w ludziach chęć poznania mojej osoby . 
Nie chcę wyjść na łatwą . Moje przemyślenia przerwał głośny łomot i krzyk rozpaczy ...

poniedziałek, 23 września 2013

Rozdział 1 część 1

W końcu . Dzień naszej przeprowadzki z Carol . Walizki już spakowane .
Jedyne co ze sobą wzięłyśmy to wspomnienia i kilka bolesnych doświadczeń .
Postanowiłyśmy zacząć nowe .. dorosłe życie z czystym kontem .
Pożegnałyśmy się z bliskimi ... Jedynie rodzicom powiedziałyśmy dokąd się wyprowadzamy , bo chciałyśmy odciąć się od naszego codziennego otoczenia .
Uroniłyśmy parę łez i czas ruszać . Załadowałyśmy walizki do bagażnika auta .
Nie zajęło nam to dużo czasu , bo nie potrzebowałyśmy dużo .
Ostatni raz spojrzałyśmy na tą nieciekawą szarą okolicę i przystąpiłyśmy do zapakowania swoich cielsk do auta .
- Wiesz co ? Cieszę się , że tak zrobiłyśmy . W końcu będziemy mogły odetchnąć i się zrelaksować . Bez tego całego gówna, w którym siedziałyśmy większość swojego życia . - Powiedziała Carol chwytając mnie za rękę jednocześnie patrząc przed siebie .
- Zgadzam się z Tobą w zupełności . Damy sobie radę same . W końcu .. tego chciałyśmy i dążyłyśmy . Zostawmy te szarą , nudną i bijącą fałszywością ludzi .
Znudziło mi się to nic nie znaczące monotonne życie tutaj .
Ale tam ? Tam będzie inaczej . My same sobie zaplanujemy i to my będziemy decydować o swoim losie . Nie potrzebujemy nikogo innego .. prócz siebie samych . 
Kocham cię . - Powiedziałam do niej spokojnym tonem . Uśmiechnęłam się delikatnie pogłaskałam ją kciukiem po wierzchu dłoni i przekręciłam kluczyki w stacyjce .
Ruszyłyśmy .Przed nami długa droga do .. raju ? 


~ 5h później ~


- Carol kochanie .. WSTAWAJ ! Zobacz gdzie jesteśmy .- Poklepałam śpiocha po kolanie w celu przebudzenia i pokazałam ręką nasz nowy dom . 
Dom był piętrowy , wykonany z dbałością o szczegóły .
Beżowe ściany i czarny dach . Duża wokół zielona działka . 
Podwórze było śliczne . Dużo drzew i kwitnących krzewów . I jedno małe pomieszczenie ... Była to niespodzianka dla Carol więc na razie nawet wam nie zdradzę co to będzie . Biedactwo się obudziło i spojrzało na dom i wszystko go otaczające, oczami wielkości pięciozłotówek . Zobaczyłam małe iskierki tańczące w jej oczach , po czym wypłynęła z nich pojedyncza zła szczęścia . Rzuciła się na mnie mocno przytuliła i powiedziała :
- Tak bardzo Cię kocham . Dziękuję , że tu ze mną jesteś !
- Głuptasie ! Zawszę będę przy Tobię . A teraz chodź odłożymy walizki i pojedziemy kupić meble do naszego mieszkanka . - Pocałowałam ją w policzek i pomogłam wyjść z auta . Chwilę później leżałam na ziemi turlając się ze śmiechu ...

Bohaterowie

Główną bohaterką jest Cassie . Zwykła dziewczyna z masą kompleksów . 
Jej rodzice żyją , ale nie utrzymują z nią kontaktów .. radzi sobie sama .
Po ukończeniu 17 lat przeprowadziła się nad morze wcześnie mieszkała w Poznaniu.
Jest wysoką brunetką o niskiej samoocenie i masą problemów .
Jest poważna i bardzo nieufna , przez doświadczenia .
Wygląda ona tak : 


Cassie przeprowadziła się tam razem z Caroline .
Są sobie bardzo bliskie od kilku lat . 
Nie mają przed sobą tajemnic , umacnia je to , że mają tak samo bolesne problemy .
Jest niską szatynką . Ma dziecięcą i anielską urodę . 
Strasznie zaborcza , z trudnym charakterem .
Carolina wygląda tak : 

Caroline ma swojego chłopaka , który mieszka daleko od niej . 
Ma na imię Krystian .
Bardzo się kochają , ale odleglość jakoś ich dzieli . 
Krystian jest wysokim brunetem z dużymi kasztanowymi oczami. 
Jest zaborczy i dominujący .
Wygląda tak : 

Cassie też ma swojego wybranka . Tyle , że on o niczym nie wie .
Podkochuje się w nim dłuższy czas i cierpliwie czeka na ruch z jego strony .
Ma na imię Alan ... również wysoki brunet.
Ma swój światopogląd  swoje surowe zasady , których się trzyma .



 To koniec.
Wszystkie postacie .
 Oczywiście będą występować tam postacie drugoplanowe.

Wprowadzenie

Cześć , jestem Ewelina . 
Będę tutaj pisać opowiadanie na temat nie spełnionej i bolesnej miłości .
Będę opierała się na swoich i doświadczeniach innych .
Może historia zakończy się " Happy end 'em " ... zależy to od następujących dni i otaczającej mnie atmosferze . 
Będzie to historia z 3 głównymi postaciami i kilku drugoplanowymi .